Rozmowy prowadzące donikądRozmowy prowadzące donikąd |
| 07.10.2008. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter:  667 70 70 60Dzisiaj odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli załogi i władz spółki. Tematem miało być funkcjonowanie układu zbiorowego pracy po połączeniu kopalń. - Zamiast tego usłyszeliśmy kolejny stek sloganów, jaką oto szczęśliwą misję chce zrealizować w KGHM-ie prezes - mówi Ryszard Zbrzyzny, szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego. Związkowcy opuścili spotkanie i skierowali do prezesa pismo, w którym zaznaczają, że do czasu aż zarząd nie zrezygnuje ze swoich zamiarów, nie będą brać udziału w rozmowach. - Będziemy owszem rozmawiać, ale pod warunkiem, że prezes wycofa się z tych szalonych pomysłów, które dzisiaj są przyczyną krytycznej sytuacji w spółce. Nie ma sensu, żebyśmy chodzili na spotkania, na których godzinami młóci się słomę - wyjaśnia R. Zbrzyzny. Związki czekają też na najbliższe posiedzenie Rady Nadzorczej, które zaplanowano na czwartek. Liczą, że Rada zahamuje nieco zapędy zarządu. - Pytanie jest takie, czy Rada chce wziąć na siebie misję naprawienia sytuacji w spółce, czy też wiernie asystować prezesowi i brać na siebie współodpowiedzialność za to, co może się wydarzyć w firmie - kończy szef ZZPPM. (mat)
reklama
| ||||||||||||||||||
KGHM. Związki zawodowe działające przy KGHM mają dość spotkań z zarządem spółki, podczas których omawiane są zmiany w jej funkcjonowaniu. Według związkowców władze firmy przedstawiają jedynie argumenty przemawiające za zmianami, nie słuchają jednak drugiej strony. - Do czasu cofnięcia przez zarząd uchwał zmierzających do zniszczenia górnictwa i hutnictwa, nie będziemy brać udziału w rozmowach – czytamy w liście, jaki związkowcy wysłali do prezesa Polskiej Miedzi Mirosława Krutina. 
reklama
reklama
reklama
