W Komunikacji ciągle bez porozumieniaW Komunikacji ciągle bez porozumienia |
05.03.2009. Radio Elka, Maciej Iżycki | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Negocjacje są elementem sporu zbiorowego, w który weszły związki zawodowe działające w Komunikacji Miejskiej. Związkowcy domagają się podwyżek i o ile jest zgoda na pięcioprocentowe podwyżki w firmie, o tyle nie ma porozumienia co do podziału pieniędzy przeznaczonych na ten cel. - Rozmowy ciągle trwają. Więcej na ten temat będziemy mogli powiedzieć w poniedziałek - powiedział nam Kazimierz Jarocha, przewodniczący Związku Zawodowego Kierowców w komunikacyjnej spółce. Bardziej rozmowny okazał się prezes firmy Robert Grodecki. - Rozeszliśmy dzisiaj z ustaleniem takim, że nie traktujemy tego, jago zamknięcia dzisiejszych negocjacji, tylko jako przerwę w nich. Związki muszą nie naradzić ponieważ pojawiły się nowe kwestie. Dzisiejsze spotkanie było bardzo konstruktywne - powiedział nam prezes Grodecki. Zdaniem obydwu negocjujących storn sytuacja jest trudna. Przedmiotem rozmów może być bowiem tylko to, co wynika z ustawy o negocjacyjnym kształtowaniu wzrostu wynagrodzeń. - Wyraźnie jest tam napisane, że rolą związków i pracodawcy jest dojście do porozumienia w sprawie wskaźnika wzrostu wynagrodzeń, a dopiero wówczas można rozmawiać o szczegółach. Tu pojawia sytuacja związana z dynamicznym wzrostem prowizji od sprzedaży biletów. Powoduje ona to, że gdybyśmy dali podwyżki na poziomie pięciu procent czy to w formie nagrody, czy też do stawki zasadniczej, to wskaźnik wzrostu wynagrodzeń kształtował by się na poziomie trzynastu procent, a zgodnie z rozporządzeniem rady ministrów, nie może on przekraczać w tym roku ośmiu procent. Jeżeli się nie odniesiemy do prowizji od sprzedaży biletów, to w ogóle nie jesteśmy ustalić tego wskaźnika - tłumaczy prezes Grodecki. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama