Czekam na mamę i tatęCzekam na mamę i tatę |
08.09.2010. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - W tej chwili mam pod opieką siedmioro dzieci. Najmłodszy jest Kacperek, który jest u nas od miesiąca. Wciąż trwają wszystkie procedury i nie wiadomo, czy i kiedy wróci do domu. Wiele zależy od sądu - mówi Jadwiga Pasoń, dyrektor Rodzinnego Domu Dziecka w Składowicach. Takich dzieci z nieuregulowaną sytuacją prawną i pozbawionych rodziców jest w powiecie lubińskim kilkadziesiąt. Z tego powodu nie mogą trafić do adopcji. - Najlepszym miejscem rozwoju dziecka jest dom, w którym mają mamę, tatę, ciocię, wujka, babcię i dziadka, czyli osoby, które kochają je i są z nimi na co dzień. Chcemy uwrażliwić lubinian na te problemy i zachęcić do zostania rodzicami zastępczymi - wyjaśnia J. Bałasz. Jednym z punktów akcji był festyn zorganizowany przy Domu Dziecka w Ścinawie. Zaproszono na niego wszystkich podopiecznych placówek opiekuńczych z terenu powiatu wraz z wychowawcami. To spotkanie otwiera całomiesięczne działania. Odbędą się spotkania, panele dyskusyjne, konferencje i konkursy. Wszystko po to, by przybliżyć mieszkańcom tematykę rodzicielstwa zastępczego. Osoby od lat zaangażowane w opiekę nad dziećmi przyznają, że bycie rodzicem zastępczym nie jest łatwe. Przynosi jednak wiele radości. - Potrzeba dużo samozaparcia, by przebrnąć przez trudne chwile. Ale można ułożyć sobie wszystkie sprawy tak, by mieć czas i dla dziecka, i dla siebie. Wszystko musi jednak płynąć z serca i być naszym wyborem - przyznaje J. Pasoń. Patronat nad kampanią objęła starosta Małgorzata Drygas-Majka. (mat)
reklama
|
reklama
reklama
reklama