NIK: Wały w kiepskim stanie |
23.02.2012. Radio Elka, Mateusz Kowalski | |||||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Przy dużych roztopach może się powtórzyć sytuacja z 1997 lub 2010 roku - twierdzą kontrolerzy NIK. Najgorzej jest w górnych odcinkach Odry - w rejonach górskich, okolicach Raciborza, Kamienia Ząbkowickiego i Wrocławia. „Zadania zrealizowane dotychczas nie zabezpieczają przed skutkami powodzi, które przed laty objęły m.in. dolinę Raciborsko-Kozielską i poniżej Wrocławia, stan krytycznego zagrożenia wystąpił na odcinku Odry w miejscowościach Brzeg-Oława-Jelcz i we Wrocławiu, zaś poważne zagrożenie miało miejsce w Ścinawie, Malczycach i w Głogowie” - czytamy w raporcie. Wszystko przez to, że są duże opóźnienia przy inwestycjach zapobiegających powodziom. - Kluczowe inwestycje, które mają chronić ludzi przed powodziami w dorzeczu Odry, takie jak zbiornik w Raciborzu Dolnym, wciąż nie zostały rozpoczęte. A pozostałe są realizowane z dużymi opóźnieniami. Opóźnienia oraz fatalny stan ponad 30 procent wałów powodują, że dorzecze Odry wciąż jest bardzo niebezpieczne - mówi Jacek Jezierski, prezes NIK. Dodajmy, że za realizację programu odpowiada rząd i wojewoda dolnośląski. W powiecie głogowskim sytuacja nie jest dramatyczna, choć zdaniem Bartłomieja Adamczaka, rzecznika starosty, jest jeszcze wiele do zrobienia. - Stan wałów jest zadowalający. Remontowane były wały w gminie Żukowice, ale trudno powiedzieć, by była polepszona ich jakość. Dobrze by było, gdyby prowadzono kompleksowe inwestycje i remonty wałów. Zarząd melioracji ma jednak ograniczone środki i czynione są tylko naprawy doraźne. Nie mamy do czynienia z sytuacją alarmową, ale do stanu, jaki byśmy chcieli mieć, jest jeszcze daleko - wyjaśnia B. Adamczak. Na kwiecień planowany jest kompleksowy przegląd wszystkich wałów w powiecie. Sprawdzane będą między innymi zabezpieczenia w gminie Pęcław, gdzie występują bobry, których działalność niszczy wały. W ostatnich latach wykonano kilka mniejszych inwestycji, oczyszczono też kanały i rowy melioracyjne, które razie powodzi będą odprowadzały wodę. Rzecznik uspokaja jednak, że w tej chwili nie ma żadnego zagrożenia powodziowego. (mat)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama