Wszawica w szkoleWszawica w szkole |
16.11.2006. Radio Elka, Agnieszka Poźniak | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Sprawdziłam czystość w czterech klasach, gdzie wszy miało 4 uczniów. Na liczbę dzieci które mamy w szkole, to uważam, że są to jednostki - twierdzi Halina Fogt, pielęgniarka w Szkole Podstawowej nr 7 w Głogowie. I jak dodaje - pielęgniarki szkolne nie mają ani obowiązku, ani w wielu przypadkach zgody od rodziców na sprawdzanie dzieciom głowy. Od 1992 roku według metodyki i standardów pracy, wycofano się z przegadanie czystości uczniów z zaskoczenia. Jeżeli jednak, któryś z rodziców lub wychowawców zasygnalizuje problem, wtedy takiego przeglądu dokonuje się w warunkach sprzyjających dla ucznia, czyli indywidualnie w gabinecie lekarskim. - W razie problemu pielęgniarka korespondencyjnie kontaktuje się z rodzicami. W większości przypadków na prośbę pielęgniarki szkolnej stan czystości u danego ucznia poprawia się natychmiast - wyjaśnia H. Fogt. - W każdej szkole zdarzają się takie pojedyncze przypadki wszawicy i to nie jest nic nowego, dlatego też rodzice powinni pamiętać o sprawdzaniu głowy swoich dzieci i o to też apelujemy - wyjaśnia dyrektor siódemki Beata Pięta - Tarnawczyk. - Na problem zareagowaliśmy natychmiast. Przy okazji zebrań, rodzice zostali poproszeni o sprawdzenie czystości swoich dzieci. To na rodzicach spada obowiązek dbania o czystość dziecka - dodaje B. Pięta - Tarnawczyk. (ap)
reklama
|
reklama
reklama
reklama