Start Piłka nożna Kołyska dla Lenki
Kołyska dla LenkiKołyska dla Lenki |
09.06.2010. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Mecz „o pietruszkę” nie zachwycił poziomem. Górnicy już jako pierwszoligowcy nie przejawiali zbytniej ochoty do gry, a zdegradowana już Ślęza próbowała popsuć świętowanie na stadionie przy Kopalnianej. I właśnie od 15 minuty to ekipa Zbigniewa Mandziejewicza prowadziła 1:0. Rejmer przymierzył z wolnego. Pika odbiła się od poprzeczki, następnie od pleców bramkarza Szymańskiego i wpadła do siatki. Na wyrównującego gola kibicom przyszło czekać aż do 40 minuty. Indywidualną akcję przeprowadził Bancewicz, a formalności dopełnił Kamil Wacławczyk. Po zdobytym golu zielono-czarni podbiegli do trybuny głównej i wykonali popularną kołyskę. To dla świeżo upieczonego taty, Macieja Sobonia i jego córeczki Lenki. - To bardzo fajne uczucie, że chłopaki dedykowali bramkę mojej córeczce. W poniedziałek przyszła na świat - powiedział M. Soboń. Minęło nieco ponad 60 sekund i było już 2:1dla gospodarzy. Precyzyjnym strzałem bramkarza Ślęzy Damian Piotrowski. - Cel założony przed sezonem osiągnęliśmy. Nie było w naszej drużynie gwiazd, stanowiliśmy zespół i to on wywalczył upragniony awans - podsumował strzelec drugiej bramki. W drugiej połowie kibice zobaczyli tylko jednego gola. Jedenastkę na bramkę zamienił Zbigniew Grzybowski i tym samym ustalił wynik meczu na 3:1. - To co robię to ma sens i jestem z tego bardzo zadowolony. Teraz czekają nas chwile radości, ale już jutro wracamy do ciężkiej pracy. Budujemy realia I-ligowe pod względem zespołu, organizacyjnym i finansowym. To ciężka praca pod kątem I ligi - powiedział Piotr Korczak, dyrektor Górnika. Po meczu wystrzeliły korki od szampanów i zaczęła się feta z okazji awansu do I ligi (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama