Siekierka: O tych wydarzeniach nie można milczećSiekierka: O tych wydarzeniach nie można milczeć |
26.04.2013. Radio Elka, Maciej Iżycki | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Nas uratowała Ukrainka. Przybiegła do naszego domu wypchnęła moją mamę i czworo dzieci. Dla mnie jest to bardzo przykre wspomnienie. Byłam dzieckiem, ale bardzo dużo pamiętam. Na przykład taką scenę, kiedy do miejsca, do którego uciekliśmy, przywieziono dziadków z wnuczkiem. Oni byli pocięci piłami, dziecko natomiast było przebite bagnetem - opowiada Halina Greber. Na wystawę składa się kilkadziesiąt plansz, na których są informacje o pomordowanych na Kresach w latach 1939 - 1947. Informację o nich, od 25 lat, zbiera Stowarzyszenie Upamiętnienia Ofiar Ukraińskich Nacjonalistów. Jak twierdzi jego prezes, nie jest to łatwe zadanie. - Mimo wielu trudności, zebraliśmy ogromną ilość materiałów. Mamy ponad dwadzieścia tysięcy relacji świadków tych zbrodni. Mamy tez ponad 1300 zdjęć ofiar. To jest więc ogromna dokumentacja - powiedział nam prezes Szczepan Siekierka. W tym roku obchodzona jest 70. rocznica ludobójstwa na Wołyniu. Jak zapowiada Paweł Chruszcz z Fundacji Bolesława Chrobrego wystawa, którą można oglądać w głogowskim muzeum, to tylko jeden z elementów tych obchodów. - Mamy w planach jeszcze dwa wykłady. Wygłoszą je specjaliści zajmujący się zbrodniami ukraińskich nacjonalistów na ludności polskiej - Ewa Siemaszko oraz Leszek Żebrowski. Spotkanie z tym ostatnim odbędzie się w Głogowie już 24 maja - informuje Chruszcz. Wystawę poświęconą rzezi na Wołyniu można oglądać w Muzeum Archeologiczno - Historycznym do piątego maja. (mai)
reklama
|
reklama
reklama
reklama