Odra i Barycz zagrażają SzlichtyngowejJasik: Wszyscy nam pomagają |
20.09.2024. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Pomagają nam wszyscy. Oprócz pracowników i uczniów, są też rodzice, Mamy duże wsparcie osób, które przyjechały do nas z wschowskich szkół. Są też mieszkańcy, którzy odpowiedzieli na nasz apel o pomoc. Worki są pełne piasku. Część rzeczy przenieśliśmy na wyższe kondygnacje. Mamy nadzieję, że za kilka dni będziemy to wszystko suche i nietknięte przez wodę sprzątać. Wszyscy mają nadzieję, że wały wytrzymają - powiedziała Justyna Jasik, dyrektor Zespołu Placówek Edukacyjnych w Szlichtyngowej. Na miejsce przyjechała młodzież ze szkół we Wschowie. Wraz z nauczycielami pomagali zabezpieczać szkolne mury. - Pomagamy pakować piasek do worków. Potem one są przenoszone i przewożone do właściwych miejsc. Układamy tam, gdzie może pojawić się woda. Wczoraj też tu pomagaliśmy - powiedziały Paulina Strójwąs i Maja Lorenc z klasy mundurowej I Zespołu Szkół im. Staszica we Wschowie. - Wspomagamy działania przygotowujące przed nadejściem potencjalnego zagrożenia. Sytuacja jest kryzysowa. Musimy sobie pomagać - dodał Rafał Nowak, psycholog ze szkoły w Jędrzychowicach, który przyjechał wraz z koleżanką z pracy i uczniami. Każda para rąk do pracy przy nasypywaniu piasku, wiązaniu worków i potem ich transportu się przyda. - Szykujemy się na nadejście wysokiej wody od trzech dni. Wcześniej byliśmy w Wilkowie, a teraz w naszej Szlichtyngowej. Przed chwilą byłam na wałach. Woda nadchodzi. To jest żywioł. Jeśli nic nie będziemy robić to nie unikniemy problemów - powiedziała Katarzyna Sienicka. - Ciężka praca, ale w słusznej sprawie. Szlichtyngowa jest położna w dołku. Jeżeli coś nie wytrzyma, to będziemy jak w wannie. Wały zostaną umocnione, a worki będą jedynie symboliczne. Taką mamy nadzieję - dodała Aneta Werwińska. - Nie panikuje. Byłem dziś zobaczyć jak wygląda Odra w Wilkowie. Nie powinno być źle. Zobaczymy co będzie w niedzielę czy za kilka dni - dodał Józef Werwiński. Mieszkańców Szlichtyngowej zastaliśmy na dawnej stacji kolejowej podczas przerwy na posiłek. Kanapki, kiełbasę i wodę przywieźli członkowie Koła Łowieckiego Odra z Głogowa. - Jedziemy wzdłuż Odry i karmimy wszystkich potrzebujących. Wolontariuszy, strażaków, wojskowych, mieszkańców. Potem ruszamy do Mileszyna i Wojszyna. Ci ludzie pracują od rana do wieczora. Zrobiliśmy zrzutkę w okręgu legnickim i mamy kilka busów, które rozwożą kanapki, kiełbasę i wodę. Mam nadzieję, że głodni nie będą, a myśliwych będą dobrze wspominać - powiedział Andrzej Rogowski, członek koła Odra oraz członek zarządu okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Legnicy.
reklama
|
reklama
reklama
reklama