Start Piłka nożna Awans TPH w Pucharze Polski
Awans TPH w Pucharze PolskiAwans TPH w Pucharze Polski |
25.03.2011. Radio Elka, Leszek Wspaniały | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Mecz nie był porywającym widowiskiem. W pierwszej połowie akcji podbramkowych i sytuacji do zdobycia gola było jak na lekarstwo. Goście w 4 min. objęli prowadzenie po bramce Ficka. Po kwadransie wyrównał Tomasz Trznadel. Pierwsza połowa jednak nie zachwyciła. - Mecz może nie był dzisiaj najpiękniejszy, ale liczy się awans. Jesteśmy po cięższym mikrocyklu przygotowawczym i czuliśmy to dziś w nogach. Ostatnio tak gramy jak dziś. Pierwsza połowa senna, a w drugiej już przyspieszenie, więcej emocji i dobijamy rywala - mówił po spotkaniu T. Trznadel. W drugiej połowie mecz się ożywił. W 32 min. goście objęli prowadzenie po golu Wojtyny. Szybko jednak odpowiedział Kamil Nowakowski, który z ostrego kąta szczęśliwie pokonał Ulfika w bramce chorzowian. W 38 mi. Było już 3:2 dla gospodarzy. Sebastian Jędrzejewski idealnie wyłożył piłkę Romanowi Dacjukowi i ponownie golkiper Cleareksu był bez szans. Zaraz po stracie bramki o czas poprosił trener gości. Do końca meczu pozostały nieco ponad 2 minuty. Goście zagrali z lotnym bramkarzem i w tym czasie dobił ich Tomasz Urbaniak, strzelając na 4:2 i pieczętując awans TPH do ćwierćfinału PP. - Całe spotkanie było niemrawe. Takie bez błysku. Na pewno cieszy awans, ale nie ma ciągłości grania. Ładną mieliśmy końcówkę jesieni. Potem dobiły nas kłopoty finansowe. Gdy już w lidze się podnieśliśmy, to w kolejny weekend pauza np. na mecze reprezentacji. Gratuluje chłopakom wywalczenia awansu do kolejnej pucharowej rundy - podsumował trener TPH Stanisław Kwiatkowski. (lw)
reklama
|
reklama
reklama
reklama