Fałszywi gazownicy okradli staruszkę |
19.05.2014. Radio Elka, Mateusz Kowalski | ||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 - Mężczyźni mieli posłużyć się nieustalonymi dokumentami, aby uwiarygodnić swoją wizytę. Już po wejściu do mieszkania jeden z nich udał się z poszkodowaną do łazienki i tam miał sprawdzać szczelność piecyka i instalacji. W tym czasie drugi z mężczyzn został sam bez nadzoru w mieszkaniu. Dopiero dwa dni po ich wizycie starsza pani stwierdziła brak złotej biżuterii o wartości prawie 10 tysięcy złotych - relacjonuje Bogdan Kaleta, oficer prasowy głogowskiej policji. W tej sprawie prowadzone jest dochodzenie. Wszystko wskazuje na to, że głogowianka padła ofiarą dwóch oszustów. Na razie nie udało się ustalić i zatrzymać sprawców. Policja ostrzega jednak, by w sytuacjach, gdy do naszych drzwi pukają nieznajomi, zachowywać więcej rozwagi i ostrożności. - Przestępcy odwiedzają najczęściej osoby starsze i samotne. Podszywają się pod pracowników różnych instytucji - pracownika społecznego, administracji, gazowni, energetyki czy też funkcjonariuszy. Usiłują wejść do mieszkania pod pretekstem ofiarowania czegoś atrakcyjnego, zwrotu nadpłaty rachunków czy też tanich leków publicznych. Gdy ofiara wpuszcza ich do domu, wykorzystują jej nieuwagę, kradnąc kosztowności, pieniądze lub inne wartościowe mienie. W takim przypadku jeśli nie znamy tej osoby, mamy prawo żądać od niej okazania identyfikatora i legitymacji. Są to dokumenty ze zdjęciami oraz danymi osobowymi. Musi je posiadać każdy uprawniony pracownik. Jeśli takich brak nie należy osoby wpuszczać do mieszkania a o całym zdarzeniu należy zawiadomić administrację oraz policję - przypomina B. Kaleta.
reklama
|
reklama
reklama
reklama