Ciągle usuwają powodziowe skutki |
21.06.2011. Radio Elka, Mateusz Kowalski | |||||||||||||||||||
Dyżurny reporter: 667 70 70 60 Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to za kilka tygodni fundusze powinny zasilić gminne kasy. Będzie to druga transza środków w tym roku. Tym razem cały Dolny Śląsk otrzyma około 85 mln zł. - Prace przy usuwaniu skutków powodzi idą powoli, ale tak zwykle jest w takich sytuacjach. To jest żmudna praca i trwa wiele lat. Z reguły jest to jednak dokładna modernizacja. Myślę, że na tych środkach nie kończy się odbudowa gmin po powodzi - mówi A. M. Skorupa. Pieniądze gminom na pewno się przydadzą, bo wciąż na naprawę czekają wały przeciwpowodziowe i drogi dojazdowe do nich. W gminie Pęcław część dróg już została naprawiona. Na swoją kolej czeka jeszcze kilkanaście kilometrów nawierzchni. - To są strategiczne drogi. Zostały zniszczone podczas powodzi, podmyte przez wodę lub rozjeżdżone przez ciężki sprzęt. Mamy takich dróg kilka. Mamy na nie wszystkie protokoły zniszczeń - mówi wójt Artur Jurkowski. Inną kwestią są wały. Te prawie wszędzie wymagają natychmiastowych napraw. Co prawda prace są wykonywane, ale nie zawsze w należyty sposób. - Zostały naprawione, ale jeszcze prac nie odebraliśmy. Dopatrzyliśmy się kilku niedoróbek i czekamy na poprawę. Nasze uwagi dotyczyły wykonania ławy dolnej oraz korony wałów. Domagamy się też ponownego ułożenia płyt wjazdowych na wały - wylicza A. Jurkowski. Naprawę wałów zlecił Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, on też nadzoruje prace. Gminy jedynie na koniec uczestniczą w odbiorze prac. Można się jedynie cieszyć, że w tym roku stan rzek jest wyjątkowo niski i prace bez przeszkód mogą być wykonywane. (mat)
reklama
reklama
|
reklama
reklama
reklama